Oba miejsca mają zacząć funkcjonować 1 lipca. Nie są jeszcze znane zasady działania i koszty utrzymania. Wiadomo tylko, że zarówno klub fitness jak i klub malucha mają być dostępne wyłącznie dla mieszkańców Osiedla Espresso.
Klub malucha zlokalizowany na parterze klatki B prezentuje się kolorowo Poza główną salą zabaw są jeszcze łazienki. Wszystko wykończone w odpowiedni dla takich miejsc sposób – na pierwszym miejscu rzecz jasna – bezpieczeństwo maluchów. Szklane drzwi dają dużo światła i bezpośrednie wyjście na patio.
Dojście do osiedlowej siłowni jest nieco zawiłe. Jest zlokalizowana na poziomie -1 mniejszego budynku (klatki C i D). Tam w windzie trzeba wcisnąć -2. Wynika to z tego, że na -0,5 zlokalizowane są komórki lokatorskie. Można też przejść garażem podziemnym na poziomie -1 kierując się do końca hali w kierunku ściany południowej, po wyjściu z garażu wchodzimy na mały korytarz, z którego jest wejście do klubu fitness.
Z folderów Ronsona można wywnioskować, że będzie to klub fitness połączony z osiedlową kawiarnią. O ile wykonanie samej siłowni jest w porządku, to miejsca na kawiarnię już zabraknie. Kawiarnia składa się obecnie z sofy i stolika postawionych przy szatni.
Pomieszczenie jest wysokie (dobra wentylacja), dobrze oświetlone, z dużym TV na ścianie, lustrami i kilkoma sprzętami do ćwiczeń. Jest też łazienka wyposażona w prysznic i przystosowana do potrzeb osób niepełnosprawnych, dwie toalety, mała szatnia z przebieralnią i coś w stylu umywalni. Ilość sprzętu nie powala jak na osiedle z ponad 350 mieszkaniami (uwzględniam II etap) – dwa rowerki, jedna bieżnia, orbitrek, dwie ławeczki skośne i atlas. Brakuje podstawowego zestawu hantli, który prezentowany jest choćby w folderze reklamowym Ronsona, przydałyby się także wiosła treningowe. Być może w przyszłości trzeba będzie uruchomić jakiś system rezerwacji tych sprzętów jeśli okaże się, że zainteresowanie jest duże, czas pokaże.
A Ty będziesz korzystał/-a z klubu fitness?
Zapisz się do newslettera i dostawaj powiadomienia o aktualizacjach na Blogu.
Info z administracji:
Witam,
Jeżeli poszukujecie opiekunki do Naszego Klubu Malucha na 2-3 dni w tyg od 15:00 – 19:00 to proszę o info.
Od października będę na stałe mieszkać na Espresso.
Mam potrzebne kwalifikacje, ale studiuję na drugim kierunku i nie wiem jeszcze jak dokładnie bedzie wyglądał mój plan
Dlatego rzucam nieśmiałą propozycje
Coś wiadomo kiedy możemy zacząć korzystać z siłowni?
Jutro (1 lipca) o godz. 15, siłownia ma być już czynna, otwarcie klubu malucha może być opóźnione. Takie info przekazał mi administrator.
Dlaczego dopiero 15-tej, a nie od 8-mej do 23-ciej tak, jak jest napisane na tabliczce na drzwiach wejściowych do siłowni. Czyżby jakieś uroczyste przecięcie wstęgi?, kojarzy mi się z hitem telewizyjnym „ALTERNATYWY 4″. Niezrozumiałe jest dla mnie i myślę ze nie tylko dla mnie, dlaczego „siłownia” ma być czynna dopiero od 8-mej, zamiast od 6-tej. Każdy OSiR jest czynny od 8-mej rano a my mając własną siłownię mamy mieć takie ograniczenia??? żenada, Żal.
spodziewałeś się klubu z prawdziwego zdarzenia na mały osiedlu z nie limitowanym dostępem, wypasionym sprzętem, za który i tak to MY docelowo będziemy ponosić opłaty utrzymania ?
bez żartów … Za chwilę z tej siłowni zrobi się żabka albo biedronka, jak mieszkańcy zobaczą jakie są koszty utrzymania.
Zapewne jak zawiąże się wspólnota to będziemy już mogli decydować czy ma to być od 8 czy od 6, narazie jest to poza nami.
Otwarcie siłowni w godzinach od 6 do 23 wiąże się z zatrudnieniem osoby ktora będzie brała odpowiedzialność za sprzęt jak i osoby które będą na niej ćwiczyły. Godziny otwarcia siłowni napewno wpłyną również na koszt utrzymania bo osoba która będzie w niej pracowała napewno nie będzie robiła tego charytatywnie.
A tak patrząc realnie godz. 15 jest raczej godziną rozsądną gdyż w godzinach 8-17 większość osób przebywa w pracy więc siłownia i tak świeciła by pustkami. To jest raczej niekorzystna sytuacja z punktu widzenia finansowego. To tak jak by utrzymywać autobus który jeździłby co 10 minut a jeździła by nim tylko jedna osoba… Po co wozić powietrze?
Byłem wczoraj zobaczyć naszą „siłownię”. Niestety nie da się wykonać tam nawet podstawowego treningu… Można ew. pojeździć na rowerku i to wszystko… Strasznie się zawiodłem ponieważ najbliższa siłownia to Zdrofit lub S4 na Bemowie… Chyba fajniej byłoby gdyby został wstawiony tam stół bilardowy i mielibyśmy miejsce spotkań dla mieszkańców…
Niestety kolejny raz obietnice dewelopera okazały się zwykłym kłamstwem.Szkoda.
Masz jeszcze Calypso w Wola Parku na Górczewskiej http://www.calypso.com.pl/klub/calypso-warszawa-wola-park
Proszę zgłaszać propozycje: w grudniu popołudniu przegłosujemy. Natomiast ja głosuję za stołami do tenisa stołowego oraz piłkarzykami.
A jak bedzie wyglądało utrzymanie tego pomieszczenia ? Czy ktoś bedize tego cały czas pilnował ? w sensie zatrudniona jakaś osoba ?
Jeśli chodzi o utrzymanie to jestem pierwszy, żeby za to badziewie nie płacić (za pseudo siłownie i pseudo bistro). I jeśli będzie jakieś pierwsze spotkanie mieszkańców od razu powiem, że ja nie jestem zainteresowany płacić za coś z czego nie będę korzystać.
Możecie na mnie gadać i psioczyć, że się wyłamuję, ale sorry za takie „gówno”, które Ronson nazywa siłownią i kawiarnią płacić nie będę.
Oczywiście, Ci którzy będą korzystać z siłowni proszę bardzo, ale założę się, że nie będę jedyny.
Osobna sprawa to kącik malucha – całkiem fajnie to wygląda
Oby dzieciakom się spodobało
Ja też nie mam zamiaru ponosić kosztów z tym związanych. Umowa przy kupnie była zupełnie inna. Siłownia po pierwsze miała być czynna 24h z możliwością wejścia na kartę dostępu, a po drugie to miałabyć siłownia a nie „garażowy atlas”. Łukasz jestem drugą osobą która w tej wersji nie zamierza ponosić kosztów.
Dziękuję za wsparcie. Zobaczymy, co z tego wyjdzie…
A gdzie jest to całe bistro, kawiarnia itd ??? No niestety Ronson sie nie popisał.. nawet nie przypomina to wizualizacji z ulotek. Zrobione byle co aby bylo i tyle…
Bistra brak, napoje trzeba swoje przynosić
Szkoda że nie ma klubu emeryta. Czysta ‚dyskryminaNcja’
I gdzie ja będę chodzić na spotkania z landrynkami i narzekać jacy ‚beznadziejni są ci ludzie’? Ech… no rzeczywiście beznadzieja, dramat i dół ;-|
lubię to
Ja w sprawie siłowni napiszę, że Ronson dał dupy na całej linii, jeśli chodzi o siłownię. Jeden atlas, jeden rowerek, jedna bieżnia, i dwie ławeczki, które z powodu braku hantli są niepotrzebne… Czuję się oszukany przez Ronsona, który w swoich folderach reklamowych zupełnie inaczej przedstawiał siłownię i klub mieszkańca. I nie zamierzam tego tak zostawić, tylko zobaczę, co uda mi się zdziałać…
Już to kiedyś pisałem, Ronson – wyższy standard w niższej cenie, a w rzeczywistości nie ma ani pierwszego, ani drugiego… Szkoda.
Zdecydowanie się z Tobą zgadzam Łukasz. Standardem na naszym osiedlu chyba jest „brak jakiegokolwiek standardu”.
Kupując mieszkanie cieszyłam się, że będzie siłownia z prawdziwego zdarzenia (jedna bieżnia to po prostu śmiech na sali), wifi (ktokolwiek widział, ktokolwiek wie?), kawiarnia (??).
Teraz czuję się po prostu oszukana.
Dziękuję za wsparcie
wczoraj też biegałam po osiedlu szukając wi-fi, poszłam do biura sprzedaży, dostałam informację, że w tej sprawie należy się kontaktować z administratorem. chwilę później rozmawiałam z Panią, która mi sprzedawała mieszkanie, dostałam trochę bardziej szczegółowe info – wi-fi ma być od lipca, każdy mieszkaniec ma dostać od administratora hasła.
No ale skoro deweloper chwalił się siłownią to powinien zagwarantować podstawowe wyposażenie w postaci wolnych ciężarów (hantli)… Nawet do 20 kg. No ale cóż… Może za jakiś czas coś się zmieni.
Mam tylko nadzieję że mieszańcy będą dbać o te miejsca. Bo od jakiegoś czasu jestem przerażony wyglądem pomieszczeń z koszami na śmieci… Widać niektórym ciężko jest zawiązać worek i wrzucić go do kosza…
Straszny syf tam mamy…
Nie ma ciężarków? haha mam swoje przynosić?:) a tam jest klimatyzacja? jakaś dodatkowa wentylacja?
Tak, o ciężarkach nie pomyśleli, albo jeszcze nie wystawili
Klimatyzacji nie widziałem, jest wentylacja.
Nie ma co narzekać – nie można było oczekiwać niczego klasy ‚holmes place’ czy ‚s4′. Takie siłownie mają na celu zacieśnienie kontaktów pomiędzy mieszkańcami, a nie wysiłek fizyczny i zaplanowany rozwój z trenerem.
szkoda tylko że te wizualizację które zachęcały do zakupu mieszkania w tej inwestycji odbiegają od rzeczywistości. Kawiarnia, którą się tak chwalili to trochę śmiesznie teraz brzmi. Internet miał być na całym osiedlu we wszystkich mieszkaniach, tak mnie zapewniano w 2012 r.
Ja akurat myślałam, że sobie mięśnie na tej siłowni wyrobię, ale cóż ogarnę parę razy klatki schodowe i będzie podobnie z pożytkiem dla mieszkańców.
a ja spodziewałam się czegoś lepszego. Pierwszy etap tak dużego osiedla ma przecież zachęcać przyszłych nabywców. Zaoszczędzili w wielu miejscach.
Straszne dziadostwo zrobili z ta siłownia, mówiłem żeby wzięli do pomocy kogoś kto ma obcym pojęcie… Jedna bieżnia.. Dramat. Brak wolnych ciężarów.. Tez dramat
No fakt, hantle / ciężarki to podstawa siłowni, może to w obawie, że ktoś wyniesie w plecaku
Szczerze mówiąc nie spodziewałem się czegoś lepszego.